Wchodzisz do karczmy...

Elreell

a czemu? A może jednak nie potrafisz?*uśmeichnęła się chytrze*

Greg

ale jednak potrafię tylko nie chcę marnować magicznej mocy *uśmiechnął się patrząc na nią*

Elreell

bo ci się już skończyła? Masz tak mało many, że cała poszła na zamknięcie kilku okien....*uśmiechnęła się*

Greg

wcześniej używałem kilka razy magii do ważniejszych rzeczy *uśmeichnął się*

Elreell

Czyli do otworzenia i zamknięcia za sobą drzwi karcmzy...

Greg

nie *zrobił trochę dziwną minę* robisz się jak twoja siostra *uśmiechnął się*

Elreell

*odpowiedziała na to ziewnięciem* Widać znasz ją dość dobrze...

Greg

Ciebie trochę lepiej *uśmiechnał się*

Elreell

Ale nie porównuj mnie do niej*uśmiechnęła sie*

Greg

Dobrze *odwzajemnił uśmiech*

Elreell

Grzeczny...*uśmeichnęła się szeroko*

Greg

*zaśmiał się* Tak mnie wychowano *powiedział dziwnym i zabawnym głosem*

Elreell

Cieszę się...*zaśmiała się*

Greg

Ja też *zamyślił się*

Elreell

*spojrzała w tym czasie na Beau, która najwyraźniej była zajęta typowym dla niej nicnierobieniem*