Polanka wokół Karczmy

Elreell

*śmiała się dalej, po chwili już tarzała się po ziemi i chichotała niemiłosiernie*

Greg

*spojrzał dziwnie na Elreell* uważaj na czkawkę *zaśmiał sie*

Korin

co ja tak rozbawiło??? wie ktos moze* rzekł khazad patrzac na Elreell jakby jej odbiło...*

Thane

widzę ze jest tu strasznie zabawnie ale nie wiem czemu*spojrzał żałośnie na tarzającą się*

Beau

Ja wiem, bo się zastanowiłam co Elreell robiła w nocy i wymyśliłam, że piła herbatkę z Gregiem i ją coś bardzo rozśmieszyło...*spojrzała na tarzającom się Elreell* ciekawe po czym się ona tarza....

Elreell

*złapała czkawkę i usiadła* Dzięki Greg, ale trochę za późno m to powiedziałeś....

Rasma

*Zerknęła na Elreell i przekrzywiła głowę.* Powinnaś stanąć na głowie i napić się wody. *Wyszczerzyła zęby w radosnym uśmiechu.*

Beau

Mogę ci pomóc*pobiegła do karczmy i przyniosła szklankę wody i dała ją Elreell* napij się, a potem pomyślimy jak możesz stanąć na głowie*uśmiechnęła się*

Greg

mogę ją odwrócić *zaśmiał się*

Beau

niech najpierw wypije, a potem ja odwracaj

Greg

dobra pij szybko, bo zaraz mi się nie będzie chciało *uśmiecha się do Elreell*

Rasma

*Przewróciła oczami.* To nie tak działa. *Zaśmiała się, patrząc Beau.* Wpierw trzeba stanąć na głowie i wówczas, w tej pozycji napić się wody. *Wyszczerzyła zęby w radosnym uśmiechu.*

Beau

Aha. Gregu pomóż i ją ustawić na głowie, a może lepiej jest ją przywiązać za nogi do drzewa?

Greg

nie wiem niech ona zadecyduje *spojrzał na Elreell*

Beau

To się nie zgodzi...